piątek, 18 kwietnia 2014

lato bez ciasta

wakacje kojarzą mi się  z owocami
z czereśniami jedzonymi na kilogramy
z tartami rabarbarowymi
z drożdżówką ze śliwkami
z lodami
jednym słowem z CUKREM
a u mnie co???
jak na złość --- cukrzyca ciążowa
nie mogła być jesienią??? zimą???
czemu akurat latem???
mnie się zawsze coś takiego przytrafia:)

moja mama uwielbia fałszować

moja mama uwielbia fałszować
niech no tylko znajdzie się jakieś biedne dziecko w pobliżu
od razu wyśpiewuje mu całą masę piosenek
nie no świetnie że zna na pamięć
za to ją podziwiam
ale to co ona robi z tymi piosenkami to jest jedna wielka masakra
jako dziecko pamiętam że jak tylko nauczyłam się mówić to ją prosiłam żeby nie fałszowała:)

pewnego dnia na obiedzie rodzinnym moja mama do mojej siostry:
"twoje dzieci żadnych piosenek nie znają"
a rozmowie przysłuchiwała się córeczka mojej siostry niespełna 3letnia M.
która jak to usłyszała, to złapała się pod boki i powiedziała:
"jak to nie znamy?"
i zaczęła śpiewać:

Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu nocy będzie mało.
Będzie głośno, będzie radośnie
Znów przetańczymy razem całą noc.

mina moich rodziców --- BEZCENNA

piąta symfonia

moja sister kupiła swoim dzieciom posz zabawkę (na która mnie po prostu nie stać)
i tylko mój Jaśko jedyny wykazuje nią zainteresowanie 
na jakiejś imprezie rodzinnej uruchomiłam mu ją, a tam
5 symfonia beethovena
jasiek: "mamo a co to? boję się!!!"
na co ja: "Jasiu to piąta symfonia beethovena"
zostawiłam dziecko i poszłam pałaszować torty
za chwilę przybiega jasio i śpiewa początek symfonii:
tatata tam i ciągnie mnie za rękę żebym mu znowu to puściła
tak oto zaczełą się nasza przygoda z tą symfonią
muszę mu ją puszczać po kilka razy dziennie
w toalecie z telefonu
na kompie w TV
to jest obecnie jego ulubiona piosenka którą nuci schodząc ze schodów
i to wcale nie że chciałam edukować dziecko muzycznie
ono po prostu ma to w genach...



matka po raz drugi

ponoć przy drugim dziecku kobieta jest już doświadczona i radzi sobie świetnie
ciekawe jaka kobieta???
ja tym razem naprawdę chciałam wychowywać dziecko książkowo
czytałam dużo o tym jak sprawić aby dziecko było zadowolone i grzeczne
i co???
i dupa:)
myślałam że Jaśko był niegrzeczny, ale on przy niej to aniołek
przez pierwsze miesiące mała spała nam na brzuchu...
nie dało sie jej odłożyć bo zaczynała ryczeć....
i oczywiście cudowne rady teściowej:
może masz skisłe mleko
rety za takie coś powinno się ludzi zamykać
kobieta zestresowana, niewyspana i przejęta że dziecko umrze z głodu a tu taki tekst
i nawet się zastanawiałam czy to możliwe....
teraz się z tego śmieje ale do śmiechu mi nie było
teraz już rozumiem czemu niektóre kobiety mogą mieć depresje poporodową!!!
a dodam tylko, że moja teściowa to naprawdę fajna kobieta!!!



ręce mi się kleją

jak to zwykle bywa przed świetami
postanowiłam zabrać się za sprzątanie oraz drobne naprawy w domu
na ostatek zostawiłam sobie zmianę taśmy izolacyjnej wokół wanny
niby nic:)
odrywam taśmę a tu...
niezidentyfikowane gluty które zaatakowały moje ręce, spodnie, wannę i ściany
koszmarnie wszystko sie uciapciało i co gorsza niczym tego nie mogę zmyć!!!!!
lekko się toto w zmywaczu do paznokci rozpuszczało
i taka klejąca idę spać
masakra
nigdy więcej