piątek, 18 marca 2011

kasia pali

typowy wieczór
rodzice oglądają wiadomości
a Kasia przygotowana do snu ogląda książeczki w swoim pokoju
nagle kasia przybiega do dużego pokoju i krzyczy
kasia pali
mama:  kasia idź sobie zapal tą lampkę sama
kasia wybiega ale po chwili wraca krzycząc:
kasia pali
mama do taty: no idź jej zapal tą lampkę bo chyba nie umie zapalić
tata od niechcenia oderwał się od oglądania i poszedł za Kasią...
po chwili krzyczy:
pożar
mama zerwała się
biegnie do pokoju Kasi i widzi strzelający płomieniami kosz wiklinowy, który zaczyna atakować firanki
tata wybiegł...jak się potem ukazało szukać konewki
mama  gasiła pożar czym się dało a na koniec przybiegł tata z dużą zielona konewka
udało się:)
po Kasi zabawach z zapałkami została czarna dziura wypalona w parkiecie
i zapach spalenizny wyczuwalny w całym domu przez kolejny miesiąc

1 komentarz: